Siedem żyć dla cesarza: wojna nadchodzi ze Wschodu

Japonia zawsze była niepojęta dla Europy — tajemniczy, odległy kraj, w którym żyją ludzie, zupełnie niepodobni do Europejczyków, gdzie niepodzielnie rządzi cesarz, który oficjalnie wywodzi swoje pochodzenie od bogini słońca Amaterasu. Jednak w XX wieku Imperium Japońskie stało się realnym... graczem na światowej scenie. Wywołało wojnę rosyjsko-japońską, dążąc do ustanowienia swojej hegemonii na Dalekim Wschodzie, skutecznie wspierało Ententę w I wojnie światowej, zalewając krwią Chiny i Koreę. Tworząc Sferę Współdobrego Rozwoju Wielkiej Azji Wschodniej, przyniosło ogromne cierpienia ludom tego regionu. Pewnie nie było takiego przestępstwa, którego nie popełnili dumni samurajowie walczący w imię swojego cesarza. Jak zakończyło się to przeciwstawienie? I czy w ogóle się zakończyło?
 
Na te i inne pytania odpowiada nowa książka Leonida Mlecina.