Demidowowie

Ród Demidowów rozpoczął się od Nikity Demidowicza Antufiewa. Prosty kowal z Tuli zafascynował cara Piotra swoim kunsztem i stał się jednym z najwpływowszych ludzi swojego czasu. Z nim i jego potomkami związanych jest wiele mrocznych legend, takich jak na przykład... historia o zalanych w piwnicach robotnikach, którym właściciel kazał bić fałszywe monety, lub o tym, jak przedsiębiorca spalił wybudowany na jego własne polecenie dom, w którym wcześniej mieszkał urzędnik prowadzący przeciwko niemu śledztwo. Z biegiem czasu Demidowowie stali się prawdziwymi arystokratami i spokrewnili się z najbardziej znanymi rodzinami Imperium Rosyjskiego. Wśród nich byli dziwacy, eleganci, bez oglądania się rozrzucający pieniądze, znawcy nauki, hojni filantropi, oraz wspaniali zarządcy. Na przykład Prokofij Demidow wysłał do zapraszającego go na kolację zięcia zamiast siebie prosiaka, ale doskonale znał się na botanice, a jego daleki krewny Paweł Pawłowicz, który słynął ze swojej rozrzutności, doskonale grał w szachy i prowadził korespondencję z czołowymi arcymistrzami. Ojciec Pawła Pawłowicza, Paweł Nikołajewicz, był gubernatorem kurskim i zwalczał łapownictwo wśród podwładnych, a jego córka Aurora stała się fatalną pięknością, która przyprawiała współczesnych o zmysły. Niestety, późniejsze pokolenia niegdyś przedsiębiorczych przemysłowców oddaliły się od prowadzenia rodzinnego interesu, w wyniku czego stopniowo podupadł. Ustanowienie władzy radzieckiej pozbawiło rodzinę źródła dochodu i zmusiło wielu jej członków do wyjazdu na emigrację, jednak w dziedzictwie Rosji pozostały fabryki, a także niezwykłe historie i legendy.