Morderca Fisher. Historia ostatniego straconego w Rosji zabójcy

W 1996 roku w Rosji przeprowadzono ostatnią egzekucję. W Moskwie stracono zabójcę 11 dzieci. …Długo nikt nie mógł rozpoznać i zidentyfikować ludzkich szczątków znalezionych w rejonie leśnictwa Zwiędzińskiego. Ciała były tak zmasakrowane, że pomóc mogli jedynie biegli sądowi, ale ci... wciąż nie mogli napisać ekspertyzy. Z wszystkich materiałów wynikało, że ciała ofiar należały do chłopców w wieku około trzynastu lat, ale… siwiejących przedwcześnie. Mówią, że kiedy Andriej Czikatilo zobaczył zdjęcia zmasakrowanych zwłok, z przerażeniem i odrazą odsunął fotografie na bok i powiedział: «Na coś takiego nawet ja nie byłbym zdolny». Siergiej Gołowkin, skromny pracownik Moskiewskiego Zakładu Koni i jeden z najniebezpieczniejszych seryjnych morderców Rosji, przez kilka lat swojej «kariery» stał się legendą. Jego imieniem straszono nastolatków, opowiadano o nim wieczorami w obozach pionierskich. Tylko nikt nie wiedział, że to Gołowkin. Nazywano go «Fisher» i wydawał się większy niż człowiek…
• Kim naprawdę był bohater strachów, który rzeczywiście urządzał w swoim garażu filię piekła tortur?
• Jak «wujek Sierioża», którego szanowali koledzy i uwielbiali uczniowie z grupy zawodowej, zwykły człowiek, przemienił się w sadystę i mordercę?
• Dlaczego wyrok dla Fishera wykonano już po wejściu w życie moratorium na karę śmierci? 
• Jak Fisherowi udawało się przez wiele lat pozostawać bezkarnym?
O tym opowiada znany psycholog kryminalny w dokumentalnym thrillerze, opartym na materiałach przesłuchań i wywiadach z mordercą.