Duch Kanta

Co może być lepszego niż wakacje... z przygodami! Jednak inżynier Wasilij Merkuriew, który marzył o zimnym morzu i jesiennym lesie, nie pragnie żadnych przygód!.. Ale one zaczynają się, gdy tylko przyjeżdża do małego hotelu nad brzegiem morza. Właściciel przedstawia go... innym gościom, wśród których znajdują się studentka, znudzony młodzieniec, dziewczyna wyraźnie na polowaniu i... młoda czarodziejka. Merkuriew, oczywiście, nie wierzy w żadne czarodziejki. I wtedy, jakby na kpinę, otaczająca rzeczywistość zaczyna z nim żartować dziwnymi żartami: starożytna książka o życiu filozofa Kanta zdaje się być czytana przez kogoś, ogień w kominku zapala się sam, a na opuszczonej latarni morskiej dochodzi do... morderstwa. Wasilij Merkuriew doskonale wie, że nie istnieją ani czarodziejki, ani duchy, ani zjawy – i cały czas natrafia na tajne lub jawne ślady ich obecności. Nawet miłość z młodą czarodziejką – albo nie czarodziejką?.. – wydaje się być przepowiedziana przez siły zza grobu... Czasami naprawdę trudno w to uwierzyć. Jeszcze trudniej to zrozumieć i zaakceptować! Ale jeśli pozwolisz sobie uwierzyć – życie okazuje się pełne cudów, i to nie wymyślonych, a najbardziej prawdziwych!