Dwa razy w jedną rzekę

Lena Samochina była bardzo dumna, że wszyscy jej przodkowie – oficerowie floty morskiej. Nagle dowiedziała się, że jej pradziadek, kapitan drugiego ranga Piotr Gieorgijewicz Samochin, brał udział w zbieraniu funduszy dla Białego Ruchu i ofiarował na to rodzinną relikwię –... jajko wykonane przez Fabergé. Jednak cenne przedmioty zebrane przez petersburską arystokrację zniknęły, rewolucja zwyciężyła, pradziadka represjonowano… I oto po stu latach historią szlacheckich skarbów nagle zainteresowało się zbyt wiele osób: zarówno byli koledzy Leny, jak i bankier, z którym kiedyś się spotykała, a nawet znany kulturysta. Czy ktoś z nich natknął się na ślad starego skarbu? Ale, jak wiadomo, skarb zawsze strzeże śmierć – poszukiwacze skarbów zaczęli ginąć jeden po drugim. Przed Leną stanął wybór: odzyskać rodzinną relikwię czy pozostać przy życiu…