Dziennik teściowej

Żeńskie losy zawsze w centrum uwagi Marii Metlickiej. Każda czytelniczka, przeczytawszy jej książkę, może z pewnością powiedzieć, że na duszy zrobiło się lepiej i lżej: ciepła intonacja, życiowe sytuacje, rozpoznawalni bohaterowie — wszystko to ma terapeutyczny efekt.

«Dziennik teściowej» — najpopularniejsza... powieść Marii Metlickiej, która, według celnej uwagi jednego dziennikarza, powinna być wydawana w USC razem ze świadectwem ślubu.

Twój syn, którego wydawało się, że wczoraj przywiozłaś ze szpitala, a całkiem niedawno zaprowadziłaś do pierwszej klasy, mocno się zmienił? Pisze SMS-y, godzinami wisi na telefonie, odpowiada nietrafnie? Diagnoza jest jasna. Przypomnij sobie dowcip: matka przez dwadzieścia lat robi z syna człowieka, a jego dziewczyna potrafi w dwadzieścia minut zrobić z niego idiotę. Tak, tak, nieuchronnie nadchodzi ten czas, kiedy staniesz się nie tylko kobietą, a nawet nie tylko żoną i matką, ale teściową. I naprawdę musisz przeczytać tę książkę, ponieważ to świetna terapia zarówno dla tych, które niedawno stały się teściowymi, jak i dla tych, które od dawna noszą ten ciężar, oraz dla tych, które z przerażeniem oczekują zmian w swoim życiu.
A może jesteś tą dziewczyną, która stała się przyczyną przemiany nadziei rodziny w zakochanego niezdarę? Wtedy ta książka jest również dla ciebie — przecież każda teściowa kiedyś była narzeczoną. A każda narzeczona — uwaga! — kiedyś może stać się teściową.