Tajemnica starego walizki

Złodziej pieniędzy zabierze również życie...

U hrabiego Wieleborskiego zniknął główny zarządca pan Popow. Pojechał zbierać pieniądze z majątków i nie wrócił. Świadkowie twierdzą, że widzieli Popowa, gdy przepływał łodzią na drugi brzeg, w stronę stacji kolejowej. W rękach miał walizkę z... pieniędzmi. Jednak na stacji zarządca się nie pojawił. Śledztwo w sprawie powierzono śledczemu sądowemu Iwanowi Wołowcowi. Postanawia przyjrzeć się jednemu z podejrzanych, w domu którego, jak się wydaje, odbyła się walka. Jednak nie ma potwierdzenia tej wersji. Wołowiec był już gotowy zgodzić się, że zniknięcie zarządcy to nieszczęśliwy wypadek, ale nagle jego uwagę przyciąga jeden bardzo dziwny szczegół…

Historyczny kryminał o przestępstwie z początku ubiegłego wieku. Autor tak wciąga w atmosferę tamtych czasów, że dosłownie słyszymy łoskot bruku, hałas miejskiego bazaru, dzwonienie dzwonów i przenikliwe gwizdy strażników…