Zabójstwa jednorożca

Złoty wiek detektywa pozostawił wiele gwiazdorskich nazwisk – A. Christie, G. K. Chesterton, G. Mitchell i inni. W tym jaskrawym gronie John Dickson Carr (1906–1977) zajmuje najwyższe miejsce. Zabójstwo w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie nie ma miejsca na szalone pościgi i... strzelaniny, a krąg podejrzanych jest maksymalnie ograniczony – to ulubiony chwyt autora. Carr wciąga czytelnika w sieci sprytnie zastawionych pułapek, zwodniczych ruchów i subtelnych aluzji, proponując udział w rozwiązaniu przebiegłej zagadki, rozwikłując wątki „niemożliwych” przestępstw.
Samolot lecący z Marsylii do Paryża ląduje awaryjnie w pobliżu Loary, a pasażerowie zmuszeni są szukać tymczasowego schronienia w odosobnionym zamku Château-de-l’Île. Wśród gości zamku niespodziewanie pojawia się sir Henry Merrivale wraz z dwoma agentami brytyjskiej służby wywiadowczej. Ponadto wiadomo, że w zamku przebywa jeden z najniebezpieczniejszych i najtrudniejszych do uchwycenia przestępców we Francji, którego nikt nie zna osobiście, a także główny inspektor francuskiej policji. Dramatu wydarzeń nie trzeba będzie długo czekać…