Wróżka z komisu

Dobrymi intencjami utkana droga do piekła. Ale Jana Cwietkowa postanowiła obalić to pradawne powiedzenie. A ta dama zawsze tak... Wydawało się, że z najszlachetniejszymi intencjami pojechała do Soczi, by poznać matkę swojego dawnego przyjaciela jako jego narzeczona. Oczywiście fikcyjna. Ale... czego się nie zrobi, aby uspokoić kapryśną staruszkę? I w tym momencie zaczęło się takie zamieszanie!.. Spotkanie z bogatym Włochem, nieco dilerem narkotyków, nieco uczciwym winiarzem. No tak, on oczywiście nie mógł oprzeć się fatalnemu urokowi Jany. I poszło!... Umarli dawno, umarli świeżo, oszałamiające przygody... Bez nich życie Jany, jak jedzenie bez soli — mdłe! Ucieczki, pościgi, areszt śledczy, konfrontacja z gwałcicielem, niebezpieczna zazdrość ukochanego... Tak, Jana prawie była w piekle, ale udało jej się z niego wyjść z triumfem!