Ceferydy. Andromeda

Wraz z nadejściem nocy na niebie świeci tysiące gwiazd, ale światło niektórych z nich potrzebowało milionów lat, aby dotrzeć do nas. Niektóre z nich zgasły długo przed naszym narodzeniem - nawet gwiazdy nie żyją wiecznie. A jeśli inny świat, podobny... do naszego, jest tak daleko... Może już dawno zgasł, jak te gwiazdy, zostawiając po sobie tylko zimny blask na naszym niebie.

Plany Mingyu nie obejmowały poszukiwania siebie i sensu życia - po prostu istniał, tracąc rachubę dni. Pod fioletowym niebem każda przeżyta sekunda wydaje się ważniejsza niż wszystko, co wydarzyło się z nim do tej pory. Ten świat wypełnia pustkę w środku: ludźmi, emocjami, poczuciem potrzeby. Przeszłość traci nad nim władzę i ustępuje miejsca teraźniejszości, a Mingyu przestaje się oglądać za siebie i w końcu postanawia żyć.