Waryg. Archont Rosyjski

Napad na stolicę Bizancjum – to prawdziwe szaleństwo. I prawdziwa zuchwałość. Te wielometrowe mury nigdy nie zostały zdobyte. I żaden wrogi flot nie wchodził do Bosforu od czasu, gdy w Drugim Rzymie pojawiły się ogniste dromony. Ale Oleg Wieszcz uczynił... to. Przyprowadził do Konstantynopola prawie tysiąc statków. Ogromna armia Rusów i Słowian obległa Carogród. Tylko że obleżenie największego miasta średniowiecza – nie oznacza jego zdobycia. A wejście do cieśniny może okazać się łatwiejsze niż z niej wyjście. Nadchodzą wielkie bitwy, a w nich książę waryjski Wartysław – obok Olega Wieszcz. A czasami - trochę przed nim. On też jest Zuchwały, więc odwaga ma we krwi. I jeszcze to szaleństwo, bez którego nie ma miażdżących zwycięstw. I takich samych miażdżących porażek.