Mamo, musiałam ci powiedzieć…

Niepodobna do niczego współczesna koreańska proza, gatunek, który czytelnik zdefiniuje sam. Trochę feel good (powieść uzdrawiająca), kilka szczypt thrillera, łyżka dramatu i jedno małe założenie – podróże w czasie. Czy to nie jest przepis na dobrą powieść? Laureat konkursu STORYUM... Novel Awards.
Rok 1999. Han Su-jin właśnie ukończyła uniwersytet. Swoją przyszłość widzi w szklanej kuli: studia za granicą, kariera naukowa i szczęśliwe małżeństwo z miłością swojego życia – Kim Hyek-konem.
Wszystko zmienia jeden telefon: „Mamo, to ja, twoja córka Ji-young! Dzwonię do ciebie z roku dwa tysiące dziewiętnastego i muszę cię ostrzec, co się wydarzy!”
Na początku Su-jin jest pewna, że to tylko wyrafinowany żart. Ale im więcej rozmawia przez telefon z nieznajomą dziewczyną, tym bardziej ogarniają ją wątpliwości. Czy naprawdę jej przyszłość jest z góry przesądzona? Czy można ją przekreślić jednym błędnym krokiem?
Ji-young ostrzega: po szóstym telefonie łączność zostanie przerwana na zawsze. A w tym czasie Su-jin będzie musiała podjąć decyzję, która zmieni jej przyszłość… na lepsze czy gorsze.
Jeśli myślisz, że znasz koniec tej historii, to przygotuj się na zaskoczenie!