Car! Po prostu Car!

Droga od książęcego dzieciństwa w Nowogrodzie do carskiego tronu w Moskwie dynastia Rurykowiczów pokonała w niemal siedem wieków. Fomiczew nie mógł planować takich ram czasowych dla swojego projektu biznesowego. I, jak normalny człowiek, nie chciał. Dlatego jego zespół, wykorzystując efekt... wglądu w przyszłość i przewagę technologiczną, zdołał zmieścić te wieki w dziesięć lat. Czy Fomiczew, zostając carem, odczuwał poczucie euforii? Poczucie satysfakcji z tego, że nie pomylił się w doborze zespołu, z sukcesów osiągniętych przez ten zespół? Oczywiście, że tak! Ale nie euforię. Doświadczenie życiowe podpowiadało mu, że przyjmując ten tytuł, sam złożył aplikację do najwyżej ligi tego świata. A nowicjuszy nigdzie nie lubią. I swoje prawo do tytułu będzie musiał potwierdzić. Zresztą, jak wszędzie i w każdych czasach! Ten tytuł oznaczał tylko początek nowego etapu życia w tym świecie.